Pisząc artykuł, opowieść, esej, cokolwiek co może zostać przez nas opublikowane w sieci, w głównej mierze skupiamy się na tym, żeby treść była jak najbardziej wartościowa i spójna. Wiadomo, treść jest najważniejsza, bez niej nie ma tekstu. Ale jest jeden, mały problem. Treść nie rzuca się w oczy. To nie jest coś co można od razu zobaczyć i zrozumieć przeglądając internet. Najpierw trzeba przeczytać całość. Pierwszy w oczy rzuca się za to tytuł. I tu jest pies pogrzebany. Większość z ludzi publikujących treści nie skupia się na tym, żeby tytuł/nagłówek były czymś więcej. Jeżeli chcesz żeby ktoś przeczytał co masz mu do przekazania, najpierw musi się tym zainteresować. A to nie jest łatwe w dobie tak zatłoczonej sieci. Setki tytułów, grafik i nagłówków woła o atencję każdego kto odwiedzi daną witrynę, bloga itd. Twój wpis musi się wyróżniać, a skoro pierwsze wrażenie jest najważniejsze, musisz posłać czytelnika na matę swoim powalającym z nóg tytułem. Oto trzy szybkie porady, które w prosty sposób sprawią, że Twój nagłówek będzie „łamał karki” jak sportowe samochody i piękne kobiety.

1. Używaj liczb

Ludzie lubią być pewni sytuacji. Liczby są konkretne, nie dają możliwości do wolnej interpretacji. Gdy tytuł brzmi „5 sposobów na…” to wiedzą, czego można się spodziewać. Nikt, kto nie ma wiele czasu nie przeczyta „1000 trików na polepszenie…” czy „378 sytuacji, które…”. Są pewni co ich czeka. Zupełnie jak ten artykuł 

2. Zadawaj pytania

Nagłówek w formie pytania zawsze działa! Dlaczego tak się dzieje? Ciekawość to pierwszy stopień do piekła a ludzie podobno są z natury… źli, więc najzwyczajniej w świecie zżera nas ciekawość. Pytania stymulują nasz mózg.

3. Obietnica

Aby osoba zainteresowana przeczytała nasz artykuł, musi odnieść jakąś korzyść. Czas jest prawdopodobnie najcenniejszą rzeczą na świecie, więc nikt nie „wyda” swojej chwili na coś co praktycznie nic nie wniesie do ich życia. Z przeczytaniem kilku linijek tekstu musi się więc wiązać obietnica. Może to być obietnica nauczenia się czegoś, świetnej rozrywki czy odkrycia czegoś co zmieni jakiś aspekt naszego życia.

Nagłówki są dla pisarza/blogera jak banery i reklamy dla marek. Stanowią one swego rodzaju ‘Call to Action’ i muszą być starannie przemyślane. Bez tego nie jesteśmy w stanie przebić się w przeładowanym treścią internecie. Należy jednak pamiętać o tym jak ważne jest to, aby nagłówek odzwierciedlał to co faktycznie zawarte jest w naszej twórczości. Zawiedziony czytelnik bowiem, może do nas już nigdy nie wrócić, a to jest efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here